156 – W świeżym ubarwieniu (Acrididae)
To był prostoskrzydły z dobrym gustem do kolorów. Nieczęsto owady potrafią tak dobrze dopasować tło do swojego debiutu fotograficznego…
A może prostoskrzydłym udaje się to częściej niż myślimy, a to my nie dostrzegamy ich starań? Faktem jest, że prostoskrzydłe fotografujemy bardzo rzadko – nie przez przypadek, po prostu niezbyt nas interesują. Ten tutaj był jednak na tyle atrakcyjny, że nie mogliśmy sobie odpuścić krótkiej sesji i dzięki temu mamy wreszcie w kolekcji względnie udane zdjęcie przedstawiciela tego rzędu.
Dość nieśmiały był z niego model – nieustannie chował się za trawką. Trzeba go było naganiać lewą ręką, w prawej trzymając aparat. Biedaczek uznał, że goła ręka jest jednak większym zagrożeniem niż czarne coś o specyficznym wyglądzie. Cóż, aparat tygrzyka nie przypomina, to jest pewne.
Nazwa gatunkowa:
Rodzaj:
Rodzina: szarańczowate (Arcididae)
Rząd / podrząd: prostoskrzydłe (Orthoptera)
Gromada: owady (Insecta)
Typ / podtyp: stawonogi
Królestwo: zwierzęta
•
Data wykonania zdjęć: 1 – 07 – 2014
Lokalizacja: Staw – Glinianka
Rozmiar zdjęć: 900 x 675 pix
Aparat: Fuji Finepix HS10
Gustowne ma wdzianko 😉
modne w tym roku barwy maskujące 😉
Bardzo urodziwy model, pięknie ta jego zieloność wyszła na szarym tle.
faktycznie, drań umie podkreślić walory swoich barw rodowych 😉
Ładny model i niezłe foty 🙂
dzięki w imieniu własnym i modela 😉
Doskonałe zdjęcia. Jak tak się patrzę na Wasze zdjęcia, to zastanawiam się, czy znów nie przesiąść się na kompakt … 😉
ani się nam waż. To Twoje foty lustrzankowe są dla nas drogowskazem… a po jednej bardziej udanej sesji nie oceniaj naszego dorobku ;-P. Dzięki 😉
Bardzo ładne portreciki 🙂
dziękujemy 😉
Pięknie wyszedł. 🙂 Może to złotawek nieparek, samiec? One takie jakby podobne są, biją po oczach jaskrawym kolorkiem. 🙂 No i spójrz uważniej na jego skrzydła, szczególnie na drugim zdjęciu. Wygląda, jakby dopiero co przeszedł wylinkę i własnie je sobie pompował. Na wszystkich zdjęciach wyglądają tak jakoś „świeżo”, nie są złożone, jak normalnie u koników.
I jeszcze uwaga techniczna: aCRididae powinno być. 😉
nawet nie próbowałem zidentyfikować, ograniczyłem się tylko do potwierdzenia, że to szarańczak ;-). Ze skrzydełkami możesz mieć rację, wyglądają jakby dopiero były przygotowywane do pracy ;-). A błąd zrobiłem i w tytule i tagu ;-D
dzięki!
I dobrze, że nie próbowałeś, bo to się rozmaicie kończy. 😉 Ja też bym i pięciu groszy za to swoje rozpoznanie nie dała.
A co do skrzydełek – wygląda na to, że przytrafił Ci się ciekawy moment. To nie jest częste, ja tylko raz na „świeżego” konika natrafiłam.
ja skrzydła dopiero na zdjęciach zauważyłem ;-). Konie to dla mnie czysta magia ;-D
Oj tam, zaraz magia. 😉 Skrzydła mają, ale na nich nie latają, wspomagają się tylko nimi przy skoku.
niby o tym wiem, ale nigdy nie pamiętam ;-). I selektywnie nie dostrzegam skrzydeł jak patrzę na koniki ;-P
Też nie dostrzegam, ale nigdy nie zapominam, że te skrzydła tam są. 😉
ładne zdjęcie.
dzięki 😉